piątek, 11 lipca 2014

Krwawe pożądanie cz10 ...

Angel siedziała w swoim pokoju i od dziesięciu minut patrzyła się w sufit. Była załamana, chciała iść na bal jednakże wiedziała, że nie zdąży wyzdrowieć. Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Po chwili namysłu chwyciła za książkę i zaczęła się zagłębiać w lekturze.Książka opowiadała o zjawiskach paranormalnych. Angel lubiła książki z dziwną tematyką. W książce głównym wątkiem były duchy. Angel wierzyła w nie i chciała jak najwięcej o nich wiedzieć. Książkę czytała do późnego popołudnia. Później zjadła coś i poszła spać.
- Uważaj Angel, jesteś w niebezpieczeństwie. - mówiła kobietą, ubrana w długą białą szatę ze złotymi wstawkami, długimi bordowymi włosami sięgającymi końca pleców i czarnymi oczami.
- Ale na co mam uważać? - pytała się Angel postaci, która stała zaledwie kilka kroków od niej.
- Na każdy kolejny promyk słońca.
- Jak mam uważać na każdy promyk słońca?! Ja... ja nic nie rozumiem! - zaczęła Angel krzyczeć. Postać zaczęła się w nią wpatrywać swoimi czarnymi, jak węgiel oczami. Powoli, jej biała suknia zmieniała kolor na czarną z krwistymi plamami, a blond włosy skróciły się do ramion i zrobiły się czarne, jak jej oczy. Angel zaczęła uciekać w pustą przestrzeń
- Nie uciekaj ... jak będziesz posłuszna to wszystko się skończy szybko i bez boleśnie. - czarna postać podniosła ręce, a zza nich wyleciały czarne kruki które leciały za Angel. Blondynka zaczęła biec coraz szybciej ale ptaki okazały się szybsze i dopadły dziewczynę. Zaczęły ją dziobać w twarz, a szpony zatopiły w jej barkach.Zaczęła się miotać. Ptaki się jej nadal trzymały i coraz bardziej kaleczyły. Angel czuła, że brakuje jej ziemi pod nogami. Zaczęła spadać w przepaść. Lecąc w dół widziała swoje wspomnienia i słyszała słowa dobrej kobiety. Nagle poczuła wielki ból pleców i rąk. Gwałtownie się obudziła. Była cała lepka od potu i ciężko oddychała. Gwałtownie chwyciła, za zegarek który stoi na szafce nocnej i sprawdziła która jest godzina. Była trzecia trzydzieści trzy. Odłożyła zegarek i ręką poprawiła włosy, powoli uspakajając oddech.Podbiegła do okna i szeroko je otworzyła. Łapczywie wciągała mroźne jesienne powietrze. Zamknęła oczy ~To był tylko sen, spokojnie Angel to się nie wydarzyło - myślała dziewczyna. Nagle poczuła zapach krwi. Otworzyła oczy i zobaczyła lekkie zadrapania na rękach. Zaczęła panikować i szukać w szafce nocnej bandażu. ~Skąd mam te zadrapania? Przecież, kot mnie nie zadrapał ani się nie tnę - dumała dziewczyna. Po dłuższej chwili niebieskooka znalazła bandaż i owinęła nim pokaleczone ręce. Położyła się spokojnie na łóżko i starała się zasnąć. ~Co to było? ...Nie wiem, chyba muszę iść do psychologa ... - pomyślała nastolatka i zatopiła się w głębokim śnie.


2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie się zapowiada :)
    Piszecie bardzo ładnie... Wasz styl pisania bardzo mi się podoba :)
    Co do historii... Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Polubiłam Angele no i zastanawia mnie co z tym Bartkiem :P
    Widzę również, że lubicie "Pamiętniki Wampirów"... Nie mylę się? Ja uwielbiam :)
    Lubię takie mroczne klimaty, choć te sny są przerażające... Nie chcę śmierci głównej bohaterki... No ale to wasze opowiadanie, więc nic nie sugeruję :)
    Zapraszam na mojego bloga: http://demon-hunter-katherine.blogspot.com/ Klimat, który tam panuje może przypaść wam do gustu :)
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :)
    Zostałyście nominowane do nagrody Liebster Award.
    Szczegóły znajdziecie tutaj: http://demon-hunter-katherine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń