- To powiesz mi, czemu od rana chodzisz jakaś zamyślona? - zapytał Lucas, gdy wchodzili do szkoły.
- Myślę o tym co mi się przyśniło... - odpowiedziała odkładając torbę.
- Opowiadaj, mamy czas. - Odparł Lucas i objął siostrę. Angela opowiedziała cały swój sen. Brat tylko otwierał szerzej oczy.
- Ty zawsze, masz jakieś dziwne sny. Ale czekaj.Czy to nie przypadkiem ten sam sen co śnił ci się wczoraj?- Zapytał.
- Tak tylko że ten był trochę inny, dokładniejszy.
Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje. Rodzeństwo się rozstało i każde poszło w swoją stronę. Angel ciągle myślała o chłopaku który wyssał z niej życie. Z zamyślenia wyrwał ją chłopak na którego wpadła.
- Patrz jak chodzisz! - krzyknął wysoki brunet. Ona tylko zmierzyła go wzrokiem i poszła dalej.~On wyglądał jak.. - pomyślała i szybko się odwróciła. Chłopaka już nie było. ~ Może mi się tylko zdawało... - rozejrzała się po holu i poszła do sali. Przez cały dzień myślała o chłopaku, którego spotkała na holu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz